Nauczyciel szedł z przodu, a Cassie i Nathan z tyłu. Chłopak
rozglądał się i podziwiał wnętrze domu. Miał wrażenie, jakby już gdzieś widział
ten dom. Długie, słabo oświetlone korytarze, duże białe drzwi i ten marmur.
-Nie mówiłaś, że jesteś bogata – jego głos zabrzmiał inaczej
niż zwykle, więc skupił na sobie nie tylko uwagę Cassie, ale również i Maxa
-Bo nie jestem – odpowiedziała szybko dziewczyna
Nocna Łowczyni nie potrafi stwierdzić, czy jest, czy nie
jest bogata. To jest kolejna rzecz, która w ich wymiarze nie ma znaczenia.
Nocni Łowcy nie muszą pracować, tak jak Przyziemni, żeby utrzymać rodzinę.
Zadaniem Nocnych Łowców jest zabijanie demonów, a nie zarabianie pieniędzy.
-Mam wrażenie, że widziałem już gdzieś ten dom
-Może wczoraj coś zobaczyłeś
-Może po prostu to mi się śniło
-To też jest możliwe –uśmiechnęła się Nocna Łowczyni
***
Kuchnia wyglądała zupełnie inaczej niż reszta domu. Miała
nowoczesny wystrój, a wszystko było albo w kolorze białym, albo w czarnym. Na
środku stał stół wykonany z białego szkła, a wokół niego stały czarne krzesła. Przeważnie
zawsze na środku stołu stoi miska z owocami, ale w tym momencie stół był
przygotowany do obiadu.
Przez okno wpadały promienie słońca i odbijały się od
szklanego stołu. Nathan rozejrzał się i jego uwagę przyciągnął żyrandol. Był on
wiszący, zrobiony z malutkich kryształków, które mieniły się, odbijając
światło.
W powietrzu unosił się zapach przypraw i warzyw. Kelsey
stała przy blacie i kończyła robić obiad, a Tom z Jayem ustawiali wszystko na
stole.
-Co dzisiaj na obiad? – zapytała Cassie
-Szczury w sosie z much i ślimaki bez skorupek –
odpowiedział Tom
Nathan przełknął głośno ślinę, czując jak wszystko
zatrzymuje mu się w gardle.
-Fuuuj Tom ! Jesteś okropny !
-No co nie lubisz szczurów ?
-Przestań już Tom –do rozmowy wtrąciła się Kelsey, która
nakładała każdemu porcję na talerz – Dzisiaj na obiad zapiekanka makaronowa z
kurczakiem
-Ja tam wolę szczurki – odparł Tom i usiadł przy stole
Tom zawsze lubił żartować i denerwować Cassie. Działało to
też w drugą stronę. Rodzeństwo często sobie dogryza, albo udaje, że się kłóci.
Kiedy Cassie była malutka, Tom często ją podpuszczał, a później słuchał kazania
rodziców, że tak nie wolno, bo Cassie jest malutka i płacze. To jednak nie
trwało długo, młoda Nocna Łowczyni szybko nauczyła się reagować na teksty brata
i do tej pory dogryzają sobie nawzajem.
-Smacznego – powiedziała Kelsey, kiedy wszyscy siedzieli już
przy stole
Zrobiła się cisza. Każdy był zajęty swoim talerzem. Słychać
było tylko dźwięk sztućców i śpiew ptaków za oknem. Dla Przyziemnego było to
dość dziwne i obce. Obiad, to według niego czas, kiedy można porozmawiać,
podzielić się swoimi obserwacjami, czy nawet dyskutować na temat pogody. W domu Nathana zawsze podczas obiadu się
rozmawiało, przeważnie to jego wujek mówił o tym, co przeczytał dzisiaj w
gazecie lub usłyszał w wiadomościach, bądź Emily opowiadała co narysowała na
swoim najnowszym rysunku.
Przeważnie na jej rysunkach była ona, jej rodzice i Nathan.
Często też rysowała siebie i Nathana za spacerze, a później wręczała to bratu w
prezencie. Chłopak w swoim pokoju ma specjalną teczkę na rysunki dziewczynki,
trzyma tam wszystkie jej dzieła jakie dostaje. Nigdy niczego nie wyrzuca. Jest
szczęśliwy, że ma taką wspaniałą, cudowną, małą siostrzyczkę. Kocha ją bardzo i
nie przeszkadza mu fakt, że nie jest to jego prawdziwa siostra.
Nathanowi napłynęły łzy do oczu, zawsze się wzrusza, gdy
pomyśli o Emily. Odłożył widelec i wytarł łzę z policzka. Niezgrabnie trącił
łokciem o stół i gdyby nie Cassie, jego widelec leżałby już na podłodze.
-Dziękuję- wyszeptał chłopak
Miał wrażenie, że jego szept, brzmi niczym krzyk w tej
ciszy. Nocna Łowczyni uśmiechnęła się i tak samo jak on wyszeptała:
-Jak się czujesz?
-Jak tajemnice, to nie przy stole, dobrze ? –wtrącił się
Tom, zanim Nathan zdążył cokolwiek odpowiedzieć – Umówicie się na randkę
później
Jay spiorunował go wzrokiem. Wiedział, że to tylko żart, ale
uważał go za mało zabawnego. Chłopak od dłuższego czasu czuje coś więcej do
Cassie. Wie jednak, że nie może jej mieć. Jest dla niego jak zakazany owoc,
którego nie może ruszać. Nocny łowca zdaje sobie sprawę z tego, że Cassie jest
jego kuzynką, jest jego rodziną, ale mimo tego tak bardzo ją pragnie, że jest
zazdrosny nawet o Przyziemnego!
_____________
Świetny rdz! Ale skąd Nathan zna ten dom??
OdpowiedzUsuńDługo kazałaś nam czekać, ale było warto ;) ;*
Z niecierpliwością czekam na next! Tylko nie trzymaj nas długo w niepewności ;D
Weny ;****
Robi się coraz bardziej ciekawiej, chce więcej!
OdpowiedzUsuńTak samo zastanawia mnie skąd Nathan zna ten dom, może kiedyś w nim było? Sama nie wiem..
Ale wiem jedno, że będę czekać na następny rozdział i prosze by był jak najszybciej.
Zapraszam do siebie :)
Kochana ten rozdział jest piękny :) coraz więcej sie dzieje ;) czekaaam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny. Pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.
OdpowiedzUsuńSkąd Nathan zna ten dom?
Chcę wiedzieć, więc poproszę szybciutko o nexta.
Weny xo
DLetoTW xo