niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział 6 " Cassandra Parker"

Przyziemny rozejrzał się, zamrugał kilka razy i wbił wzrok w Cassie. Przetarł oczy, jakby chciał się upewnić, czy dobrze widzi i lekko się uśmiechnął.
-Gdzie ja jestem i co ja tutaj robię ? –zapytał, patrząc na Nocną Łowczynię
-Jesteś u mnie w domu. Zemdlałeś i … i przyprowadziliśmy cię tutaj
Cassie była zmuszona kłamać. Bardzo tego nie lubiła, ale przecież nie mogła powiedzieć prawdy. Nie może mu powiedzieć, że zaatakował go demon! Chłopak pewnie zacząłby się śmiać i wziąłby ją za wariatkę.
-Mój…wujek jest lekarzem, więc zajął się tobą i…i powiedział, że masz to wypić- podała mu kubek z lekarstwem
Nathan posłusznie wykonał polecenie. Wypił całą zawartość kubka, po czym odstawił ją na szafkę obok łóżka.
Zrobiła się niezręczna cisza. Cassie patrzyła na obraz, a Nathan rozglądał się po pokoju, jakby chciał go dokładnie zapamiętać.
-Cassie to twoje prawdziwe imię ? –zapytał po chwili
-Tak naprawdę nazywam się Cassandra , Cassandra Parker. Cassie to skrót, zdrobnienie, nazywaj to jak chcesz. Nie lubię jak mówi się do mnie Cassandra, to takie długie i oficjalne, brzmi zbyt poważnie.
-Ładnie brzmi. Cassandra Parker. Cassie Parker, muszę zapamiętać, żeby później na facebooku cię znaleźć, bo masz facebooka, prawda ?
-Co mam ?
-Facebook. Tylko mi nie mów, że nie wiesz co to jest
-Dobrze, nie powiem
-Czyli nie wiesz…
Prawda jest taka, że Cassie nie wie co to jest. W jej wymiarze nie ma czegoś takiego jak internet, a z urządzeń typu laptop, telefon czy tablet się po prostu nie korzysta. To według Nocnych Łowców zakłóca harmonię i spokój. Pod tym względem ich wymiar jest lekko z tyłu. Informacji wolą wyszukiwać w książkach, niż wpisując gotowe hasło do przeglądarki internetowej. Komunikują się za pomocą listów lub posłańców. Są jeszcze Sensory, czyli urządzenia wyglądem przypominające telefon. W rzeczywistości to jest alarm, który włącza się, gdy w pobliżu są demony. Te nowsze modele mogą też połączyć się z Sensorem innego Nocnego Łowcy i wysłać SOS, co oznacza nic innego nić „pomocy w pobliżu są demony”. Te modele jednak nie są tak bardzo rozpowszechnione i nie sprawdzają się tak dobrze w praktyce, więc mało Nocnych Łowców korzysta z tej nowości.
-Jednym słowem mówiąc, facebook to taki portal społecznościowy
-Brzmi fajnie –uśmiechnęła Cassie
Kompletnie nie słuchała go w tym momencie. Wyłączyła się na chwilę, ale uznała, że niegrzecznie byłoby przyznać się do tego, dlatego ciągnęła rozmowę.
-Ty masz tego ..
-Facebooka ? Tak, mam, domyślam się, że ty pewnie nie masz
- Nie mam
-Spokojnie, założymy ci. Macie tutaj komputer i internet ?

Cassie chciała zapytać po raz kolejny co to takiego, ale na szczęście przyszedł Max, który przerwał rozmowę i zaprosił ich na obiad. Nocna Łowczyni bezgłośnie powiedziała „dziękuję” do Maxa , po czym wszyscy wyszli z pokoju. 
________
To moja druga informacja do Was.
Kolejny raz krótki rozdział, składający się z dialogu. 
Dziękuję Wam za to, że czytacie. Niektórzy też komentują, co jest naprawdę bardzo miłe.
Dziękuję Wam :)